Moi sąsiedzi obchodzili 20-tą rocznicę ślubu. Zostałam poproszona o zrobienie tortu. Chciałyśmy zrobić coś szczególnego. Miał być elegancki, osobisty i z "pieprzykiem". Jasny biszkopt przełożyłam musem i kremem śliwkowym z czerwonym winem.
Moja córka odtworzyła z lukru fragment bukietu i koronki z sukni ślubnej.
A żeby było wesoło, zrobiłyśmy także coś z nocy poślubnej ;))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz