Nasza pierwsza kołyska bardzo się podobała. Trzeba było ją powtórzyć. Moja córka troszkę zmieniła niektóre elementy, bo nie jest to produkcja masowa i dekoracje nie mogą być identyczne. A i pomysłów na razie nam nie brakuje. Tym razem tort był o smaku truskawkowym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz