Babeczki

Babeczki

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Piernikowa chatka

  Tak mnie męczyła, tak mnie dręczyła, spać po nocach nie dawała aż się poddałam. Dosłownie od kilku lat przymierzałam się do upieczenia chatki, a to czasu nie było, a to za późno pomyślałam, a to nie mogłam się zdecydować na przepis i tak ciągle coś przeszkadzało. Pierniki to nie ta bajka, moja rodzina za nimi nie przepada, ale chatki jeść nie muszą ale za to jak pięknie pachnie piernikiem w całym pokoju.




Pierwsze podejście i od razu taki efekt. Jestem z siebie dumna (jestem nieskromna a mama skromności mnie uczyła). Aż komplikator mi się włączył co by tu można zrobić za rok.... ale pożyjemy zobaczymy.





Przynajmniej tu mamy trochę śniegu :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz