Boże Narodzenie pachnie pomarańczami i czekoladą. Tak pamiętam zapach świąt z dzieciństwa. Oprócz tych wszystkich pyszności, które przygotowywała moja kochana mama, zawsze były z trudem zdobyte pomarańcza i czekolada z peweksu
Teraz moja córka gdy poczuje zapach otartej skórki z pomarańczy i roztopionej czekolady stwierdza że właśnie mamy święta.
Te malutkie torciki przygotowałam na spotkanie wigilijne u męża w pracy. Na spód upiekłam ciasto migdałowo-pomarańczowe, które doskonale komponowało się z kremem z serka i bitej śmietany ze sporą ilością otartej skórki pomarańczowej. Całość oblałam miękką polewą czekoladową. Złote różyczki też były z czekolady. Święta mają zapach pomarańczy i czekolady..... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz