Tort przygotowany na chrzciny wnuczka od koleżanki. Mocno truskawkowy. Przełożony był musem truskawkowym i kremem jogurtowo-śmietanowym z truskawkami. Pierwsza próba z cukrowym dzidziusiem. Na świat "sprowadziła" go moja Jagódka. Przejechał w całości ok 100 km.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz